wtorek, 22 listopada 2011

21 listopad

Pogoda nadal nas rozpieszcza i mimo iż powinno być już raczej zimowo jest  - na przykład dziś - absolutnie rewelacyjnie, wręcz wiosennie, świeci słońce i jest naprawdę ciepło...nic tylko kawa chyba się szykuje... :)

Niedługo czeka mnie randka z rycerzem  i cóż… nasza znajomość się rozkręca. 
Poświęcamy sobie bardzo dużo czasu.. jednak  życie przeprowadza mnie teraz przez najtrudniejsze chwile i  decyzje  nie zostawiając mi żadnych alternatyw .

Nadal mam dylematy w chwilach błąkających się myśli i nie powiem,że jest mi z tym łatwo... . Wszystko jest takie nieprzewidywalne... zagmatwane w swej postaci.

Muszę o tym wszystkim pomyśleć.. 
Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to , że spełniają się moje marzenia… poznałam kogoś, na kogo tak długo czekałam, a jednak mam wątpliwości. Nie jestem do końca pewna i przekonana czego tak naprawdę oczekuję teraz od życia…. Czego oczekuję od niego… Bardzo trudno jest mi określić co tak naprawdę dzieje się we mnie… nie wiem jak nazwać to uczucie… kim On dla mnie jest i jak go traktuję? Jak przyjaciela, ? chłopaka? Co do niego czuje?
Wiem na pewno, że stanowi bardzo ważną i znaczną część mojego życia. Wiem, że jeśli teraz bym Go straciła to w moim sercu coś by umarło. Tylko dlaczego czuje ,że mogę się nie otworzyć na jego uczucia?  Myślę, że moje doświadczenia jeśli chodzi o uczucia  i związki odgrywają tutaj dosyć ważną rolę.. Jednak  nie chce wracać do tego co było kiedyś.. przecież nie zawsze jest tak bezbarwnie, bez uczuciowo.. Skoro dostałam szanse od Boga to chce ją wykorzystać bo wiem, ze to nigdy więcej się już nie powtórzy. Każdego Dnia modlę się o to , bym w końcu przejrzała na oczy i uświadomiła sobie jaka cudowna osoba przy mnie teraz jest.. Modlę się o to, żebym bardziej doceniała jego starania, a także bym pokochała go całym sercem i obdarzyła prawdziwą i wieczną miłością o jakiej razem marzyliśmy..


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz